Tak Marta zemści się na okrutnym mężu Krisie za zdradę i próbę zabójstwa - ZWIASTUN Choć wielu widzów zapewne martwi się, że aktorka odejdzie z "M jak miłość" do nowego serialu
Witam serdecznie! Rozpoczęła Pani swoje zapytanie od kwestii związanych ze stosowaniem antykoncepcji hormonalnej. Oczywiście, tabletki antykoncepcyjne mogą osłabiać libido. Tego typu działania niepożądane obserwowane są zwykle znacznie wcześniej, zazwyczaj w pierwszych tygodniach stosowania preparatu. W dalszej części swojej wypowiedzi opisuje Pani trudną sytuację domową. Wydaje się zatem, że obniżone libido może być związane z kryzysem w Państwa związku. Kobiety są bardzo emocjonalne i pamiętliwe. Wszelkie zatem konflikty przenoszone są potem do łóżka. Brak zaufania, niechęć czy niepewność uczuć mogą prowadzić do osłabienia libido. W obecnej sytuacji, jeżeli nadal podtrzymuje Pani swoje podejrzenia co do przyczyny osłabienia libido, może się Pani umówić na wizytę u ginekologa, który zmieni preparat na inny, o innym składzie chemicznym. Ze względu na Pani problemy w domu, myślę, że powinna się Pani zgłosić do poradni zdrowia psychicznego, w celu podjęcia psychoterapii. Wraz z psychologiem (oraz mężem) podejmie Pani decyzję o ewentualnym rozpoczęciu terapii małżeńskiej, która ułatwi Państwu dialog. Pozdrawiam Zdrada! To jest właśnie jeden z tych czynów, który nie może bez echa przejść do historii związku. Zdrada boli. I to bardzo. Poczucie krzywdy, poniżenia, odepchnięcia, obniżenie samooceny – to tylko przykłady bolesnych odczuć, jakie targają osobą zdradzoną. Takie krzywdy wymagają naprawienia, ale tego tak łatwo naprawić się już nie da. Ludzka pamięć nie ma przecież Gdy mąż zdradza…Czy wybaczyć zdradę mężowi ?Zachowanie męża po zdradzieGdy mąż zdradza…Zdrada, niezależnie od tego, który z parterów dopuszcza się do niej, zawsze jest bolesnym doświadczeniem dla osoby zdradzonej i zawsze odciska coś w rodzaju piętna na związku. Nigdy już nic nie będzie takie samo między ludźmi i zdrada zawsze w mniejszym lub większym stopniu położy się cieniem na przyszłości ich związku. To, w jaki sposób partnerzy poradzą sobie ze zdradą, zależy nie tylko od tego, jak silny jest ich związek, ale przede wszystkim od ich emocjonalnej nie jest w stanie zrozumieć uczuć, z jakimi musi zmierzyć się osoba, która została zdradzona i jest świadoma tej zdrady. Jej odczucia są mieszaniną niedowierzania, rozpaczy, bólu, nienawiści i poczucia, że skrzywdzona została przez osobę, której ufała i z którą chciała spędzić resztę życia. Rozpoczyna się etap walki pomiędzy miłością do partnera, próbą zrozumienia tego, co się stało, choć przecież nie powinno w ogóle zaistnieć i rozsądkiem, który podpowiada, że jeśli ktoś zdradził, to już nie kocha. Każda zdrada ma nieco inne podłoże i każdą należałoby rozpatrywać indywidualnie. Można, co prawda, pokusić się o rozpisanie schematu przyczyn, które prowadzą do zdrady, ale zawsze dotyczy ona osób o różnych charakterach i nie da się wszystkich historii zamknąć w jednej szufladzie. To, w jaki sposób związek przetrwa zdradę, zależy od ludzi, których ona dotyczy. Nie da się powiedzieć, że należy wyciszyć emocje i racjonalnie podejść do sytuacji. Nie da się z racji tego, że człowiek nie jest w stanie wyłączyć swoich emocji, a to one biorą górę w sytuacjach kryzysowych. Nie da się również ich wybaczyć zdradę mężowi ?Mierząc się ze zdradą w rzeczywistości mamy dwie drogi do wyboru – nie ma tu tak zwanych półśrodków. Możemy albo podjąć decyzję o rozstaniu z partnerem, albo podjąć próbę ratowania związku. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję, musimy mieć pewność, że nie będziemy jej żałować. Zakończenie związku oznacza, że nie jesteśmy w stanie dać parterowi szansy – krzywda, jaką nam wyrządził jest zbyt wielka, zbyt dotkliwa, abyśmy potrafiły mu wybaczyć. Bo właśnie wybaczenie odegra znaczącą rolę w sytuacji, w której jednak zdecydujemy się nadal z nim być. Kobiety mają tendencję do analizowania każdej sytuacji niemal z każdej strony. Wiem to po swoim zachowaniu w sytuacjach, które wiążą się z emocjami. W trudnych dla nas sytuacjach nasz mózg zaczyna pracować na wysokich obrotach, zaczynamy stawiać coraz więcej pytań i zamiast wyciszać się wewnętrznie, napędzamy jeszcze bardziej nasze emocje. Zaczynamy zadręczać nie tylko partnera, ale również siebie, starając się wymuszać na nim odpowiedzi na coraz bardziej absurdalne pytania. Zamiast starać się załagodzić sytuację, komplikujemy ją jeszcze bardziej. Zamiast dawać szansę związkowi, bo taką podjęliśmy decyzję, zostając z partnerem po zdradzie, będziemy jedynie pogłębiali kryzys w związku, nie pozwalając na to, by negatywne emocje opadły. Jeśli potrzebuje dowiedzieć się, jak wyglądała relacja męża z kochanką, pozwólmy sobie na jedną rozmowę, która będzie tego dotyczyła. Z dwoma zastrzeżeniami. Po pierwsze, nigdy więcej nie powinno się wracać do tego tematu – ta jedna rozmowa powinna dać nam odpowiedzi na dręczące nas pytania. Po drugie – musimy mieć świadomość, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła i możemy dowiedzieć się wielu bolesnych dla nas męża po zdradzieWybierając próbę ratowania związku, musimy nie tylko wybaczyć zdradę, ale przede wszystkim musimy zapomnieć o tym, że miała miejsce. Owszem, będzie to bardzo trudne, bo emocje będą wracały do nas z różnym nasileniem, ale zapomnienie oznacza przede wszystkim, że odcinamy się od zdrady i nigdy więcej nie wracamy do tego tematu. Nie może być ona wyciągana przy najdrobniejszym kryzysie emocjonalnym czy też kryzysie w związku. Nie możemy jej wypominać przy każdej okazji. Nie możemy nieustannie obwiniać o nią męża. Skoro daliśmy szansę związkowi, musimy dąć również szansę na to, by zdrada nie zaważyła na jego przyszłości. Jeśli czujemy, że nie jesteśmy w stanie ani wybaczyć, ani zapomnieć, będziemy jedynie tracili czas na związek, który i tak nie przetrwa kolejnego poważniejszego zmierzenie się ze zdradą jest bardzo trudnym wyzwaniem dla ludzi, których dotyczy. To, w jaki sposób uporają się z tym problemem, będzie miało znaczący wpływ nie tylko na ich wspólne życie, lecz również na nich samych. Ja zawsze jednak będę zdania, że rozstać się można w każdej chwili. Sztuką jest podjęcie próby walki o coś, co może mieć jeszcze bardzo dobre perspektywy na przyszłość, jeśli zaangażowani w sprawę ludzi będą w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski i naukę z traumatycznego dla nich doświadczenia. Tagi: ⭐ zachowanie męża po zdradzie, zachowanie męża który zdradza, Zadośćuczynienie za zdradę. Problem zadośćuczynienia za zdradę małżeńską przewijał się już wielokrotnie. Jak do tej pory Sądy nie przyznają zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną niewiernością jednego z małżonków. Mimo, iż nie ma wątpliwości dla Sądów, że zdrada może pociągać za sobą krzywdę drugiej osoby, to

Wiele osób o tym doskonale wie, dlatego od razu chciałoby znać prawdę – bo wszystko jest dla nich lepsze niż ciągła, wyniszczająca i stresująca niepewność. Zdrada w małżeństwie zawsze jest bolesna – niezależnie od tego, kto zdradza. Statystycznie częściej zdradzają mężczyźni, jednak nie oznacza to, że zdrady wśród kobiet się nie zdarzają. Jak rozpoznać zdradę? Jak objawia się zachowanie męża, który zdradza? Jak zachowuje się niewierna żona? Jakie są przyczyny zdrady i jak sobie poradzić ze zdradą? Zacznij od poznania sygnałów zdrady i przekonaj się! Sygnały zdradyZachowanie osoby, która zdradzaPowody zdradyCo zrobić po zdradzie? Sygnały zdrady Partnerom, którzy zdradzają, może wydawać się, że są bardzo sprytni i nie widać po nich żadnych sygnałów zdrady. Czasami zresztą faktycznie może tak być – niektóre zdrady trwają latami i małżonkowie są tymi osobami, które dowiadują się o tym ostatnie. Czasami dzieje się tak dlatego, że faktycznie partner bądź partnerka bardzo dobrze się kamuflowali. Jednak zdecydowanie częściej zdradzany współmałżonek bądź współmałżonka nie widzieli oczywistych sygnałów zdrady u swojej drugiej połówki. Dlatego często o zdradzie wie całe najbliższe otoczenie danej pary, jednak nie sama osoba zdradzana. Nie są to rzadkie scenariusze. Jakie są sygnały zdrady? Jakie zachowania mogą być dla Ciebie niepokojące? Poznaj najważniejsze sygnały zdrady. Partner zaczyna się zachowywać, jakby mu na niczym nie zależało. Niegdyś denerwował się na różne zachowania, które teraz są mu zupełnie obojętne. Nie interesuje się też tym, co dzieje się w domu, nie chce podejmować żadnych decyzji i uważa, że drugie z partnerów może robić jak chce. Może to oznaczać, że faktycznie dom i partner są mu już obojętni, bo angażuje się emocjonalnie w inny związek. Partner zaczyna cię coraz bardziej rozliczać z pieniędzy, czy oszczędzać na wspólnym budżecie. Jednocześnie zwiększa swoje wydatki na siebie i swoje potrzeby – kosztem potrzeb drugiego partnera, domu, czy dzieci. Jego wydatki mogą być też bliżej niewyjaśnione, nie będzie potrafił się z nich wytłumaczyć. Przestaje potrzebować Twojego towarzystwa – wszędzie wcześniej chodziliście razem? Teraz partner będzie dążył do spędzania czasu w samotności – będzie wychodził samotnie, nie będzie proponował Ci wspólnych wypadów, czy wręcz będzie Cię namawiał do pozostawania w domu, podczas, gdy on będzie wychodził. Ciągle trzyma telefon przy sobie – nawet jeśli wcześniej telefon mógł spokojnie leżeć, na przykład na stole czy szafce, teraz jest ciągle obok partnera. Zdradzający partner bądź partnerka mają swoje sekrety, którymi nie chcą się dzielić. Dlatego mogą bardzo źle reagować, gdy zobaczą swój telefon w obcych rękach. Prowadzą też dziwne, przyciszone rozmowy telefoniczne czy wymieniają wiadomości, a na pytanie „z kim rozmawiasz?”, odpowiadają zdawkowo lub wcale. Coraz mniej czasu spędza w domu – może to różnie tłumaczyć, najczęstszym wyjaśnieniem jest praca – nadgodziny, delegacje, konferencje – wszystko jest dobrym powodem, by nie wracać o czasie do domu. Być może właśnie w ten sposób gospodaruje czas dla osoby, z którą dopuszcza się zdrady. Czasami mąż lub żona do kontaktów z osobą, z którą zdradza współmałżonka, używa zupełnie innego telefonu lub ma sekretne konta na portalach społecznościowych. Jeśli dodatkowe konta lub telefon zostaną odkryte, nie potrafią się z nich wytłumaczyć, mogą też reagować agresją i awanturą. Zmianie ulega także sfera seksualna – seksu w związku jest zdecydowanie mniej niż wcześniej, partner, który zdradza może stać się niechętny zbliżeniom i oziębły. Pamiętaj, że choć to wszystko to mogą być symptomy zdrady, wcale tak być nie musi. Dlatego nie reaguj od razu paniką, tylko postaraj się szczerze porozmawiać. Dopiero, gdy sygnałów zdrady pojawia się coraz więcej – możesz mieć prawdziwy powód do zmartwień. Zachowanie osoby, która zdradza Zachowanie żony, która zdradza – tak samo jak zdradzającego męża – może się zmienić. Nie zawsze da się doskonale ukryć zmiany, które zachodzą w życiu takiej osoby. Może ona zmienić swoje nawyki – zacząć wychodzić wcześniej z domu. Może tłumaczyć to chęcią uprawiania sportu lub zmianą godzin pracy. Zacznie też później do tego domu wracać – tłumacząc się korkami, nadgodzinami czy problemami z transportem. Osoba, która zdradza zaczyna też dużo bardziej dbać o siebie. Jeśli wcześniej nie zwracała uwagi na to, jak wygląda, teraz może spędzać dużo czasu na dobieraniu ubioru. Kobieta, która nigdy wcześniej się nie malowała, może zacząć się malować i to bardzo starannie. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna, mogą faktycznie zapisać się na siłownię, zacząć biegać, czy chodzić – na przykład – na kurs tańca. Wszystko, by zrzucić zbędne kilogramy, które wcześniej nie były dla nich problematyczne, a także po to, by znaleźć czas na spotkanie z kochankiem bądź kochanką. Zobacz też: Zdrada emocjonalna – Czym jest i jak ją rozpoznać? Osoba, która zdradza może też zmienić swoje zachowanie w stosunku do dzieci. Kierowani wyrzutami sumienia zdradzający mężczyzna lub kobieta mogą poświęcać dzieciom więcej czasu, bardziej ich rozpieszczać czy na więcej pozwalać – wszystko, by zagłuszyć wyrzuty sumienia. Zachowanie męża po zdradzie może się zmienić także w stosunku do Ciebie – identycznie jak zachowanie żony po zdradzie. Niewierny współmałżonek może mieć wyrzuty sumienia, które będzie zagłuszał, nie tylko poprzez lepsze zajmowanie się dziećmi, ale też poprzez rozpieszczanie Ciebie. Prezenty bez okazji, bukiety kwiatów, gotowanie ulubionych dań – na wiele różnych sposobów niewierny współmałżonek może radzić sobie z wyrzutami sumienia, które ma względem Ciebie. Powody zdrady Statystycznie częściej zdradzają mężczyźni. Nie oznacza to jednak, że przyczyny zdrady mężczyzn jakoś szczególnie różnią się od kobiet. Zdrada w swej istocie jest swoistym ukoronowaniem kryzysu, który już od dłuższego czasu musiał drążyć i podkopywać dany związek. Wiele osób, które pozostaje w małżeństwie przestaje się starać. Zupełnie tak, jakby małżeństwo było już ostatecznym przypieczętowaniem związku i miłości, więc już nie trzeba się starać, bo cel został osiągnięty. To bardzo złe podejście. Małżeństwo jest jak ogród – trzeba o niego dbać, bo inaczej zarośnie chwastami i będzie straszył swoim wyglądem. Tak samo w małżeństwie – jeśli zabraknie dobrej chęci i czasu na to, by pielęgnować uczucie, ono po prostu zwiędnie. Przyczyny zdrady kobiet, podobnie jak mężczyzn, często wychodzą z tych samych pobudek. W małżeństwie zaczyna brakować miłości, ciepła i zaangażowania. Wkrada się rutyna i obojętność, a szara codzienność jest w stanie zabić każde uczucie. Takie osoby, mogą zdecydować się na skok w bok, bo potrzebują emocji, potrzebują poczucia, że są dla kogoś ważne i chcą przeżywać uczucia. Często zdrada jest ostatecznym sygnałem, że w małżeństwie dzieje się źle – a cały związek tak naprawdę wisi właśnie na włosku. Osoba może dopuszczać się też zdrady, bo związek zaczął ją nudzić, a uczucie się tak naprawdę już wypaliło. Do zdrady może też dojść wtedy, gdy dana osoba nigdy tak naprawdę nie była na związek gotowa i nie chce rezygnować ze stylu życia, które prowadziła jako singiel. Co zrobić po zdradzie? Istnieje wiele powodów zdrady, jednak zdrada jako taka zawsze jest potężnym ciosem. Zawsze jednak lepiej jest wiedzieć, bo wtedy istnieje możliwość naprawy związku i wyjścia z tego kryzysu jeszcze silniejszym. Zdrada zawsze boli, zawsze jest też powodem do przeżywania emocji – masz do nich prawo, nawet jeśli są bardzo negatywne. Szok, smutek, rozczarowanie, żal, złość – wszystko to jest jak najbardziej normalne. Po pierwszym szoku jednak przychodzi czas na rozliczenie się z przeszłością. Możesz odejść, możesz jednak spróbować uratować związek – jeśli druga połowa szczerze żałuje i też jej na tym zależy. Czasami warto się zastanowić nad tym, czy faktycznie nie warto jest przepracować problemu zdrady i uratować związku. Wtedy bardzo pomocna będzie psychoterapia dla par. Małżeństwo jest w głębokim kryzysie, uczucia osoby zdradzonej są bardzo mocno zranione – to sytuacja, w której przyda się pomoc psychoterapeuty. W ten sposób można nauczyć się rozmawiać ze sobą szczerze – o swoich emocjach, potrzebach i odczuciach. Można też oczyścić między sobą atmosferę i uczyć się na nowo sobie ufać. Czasami jednak warto się zastanowić nad tym, czy najlepszym wyjściem nie będzie rozstanie. Nie wszystko warto ratować i nie za wszelką cenę. Taka decyzja też jest bardzo bolesna i druzgocąca, jednak czasami jest konieczna. Wtedy też warto zgłosić się po pomoc do psychoterapeuty. To pomoże rozprawić się z przeszłością i swoimi emocjami. Czujesz że problem zdrady partnerskiej dotyczy Ciebie lub kogoś ci bliskiego ? Poradnię Co tam? Psychoterapia bliska Tobie tworzy zespół doświadczonych psychoterapeutów. Nasze poradnie to miejsca z domową atmosferą. Oferujemy pełny zakres wsparcia dla Ciebie i twoich bliskich. Skontaktuj się z nami telefonicznie, pomożemy w doborze najlepszego specjalisty. +48 698 115 005 Wiesz kogo wybrać? Umów samodzielnie wizytę w gabinecie lub sesję online. Najnowsze Powiązane Jeśli podoba Ci się ten artykuł, udostępnij go swoim znajomym.

Motywacją do zemsty jest walka o sprawiedliwość, oddanie sprawcy tego, na co zasługuje, odpłacenie tej samej monety za to, co zrobił. Z jednej strony wydaje się, że jest to właściwe uczucie i nie ma w tym nic złego, ale z drugiej strony, kiedy człowiek zaczyna uświadamiać sobie „swój szlachetny impuls”, zaczyna się kolejna

Jak wskazują dane urzędów skarbowych, wierność się opłaca. Zdradzona małżonka potrafi uczynić z życia faceta fiskalne piekło. Wystarczy jeden donos, a już mąż ma na głowie skarbówkę. Jeśli rzeczywiście coś przeskrobał, może zapłacić karę od kilkuset do nawet kilkuset tysięcy złotych. W ekstremalnych wypadkach może też trafić do więzienia. I kto powiedział, że zemsta nie jest słodka? Przeczytaj koniecznie: Zdradzona żona z Gorzowa Wielkopolskiego: Mój mąż ma najmniejszego penisa na świecie Co w donosach piszą kobiety? "Mąż jeździ do kochanki 300 km od domu, a potem wpisuje to w koszty firmy. Proszę go sprawdzić i śledzić, co tam z nią wyprawia, za pieniądze państwowe". Takich pism skarbówki dostają coraz więcej. - Piszą je często pokrzywdzone żony - mówi Alicja Jurkowska, z Urzędu Kontroli Skarbowej. - Opisują panów, którzy przed sądem złożyli fałszywe zeznania, aby nie płacić wysokich alimentów. My nie segregujemy ich tematycznie - dodaje. Skargi żon wpływają wszystkimi możliwymi sposobami. Pocztą elektroniczną, pocztą tradycyjną, faksem, składane są też osobiście lub telefonicznie. Coraz częściej są to informacje podpisane. Często wysyłane do kilku instytucji jednocześnie (US, ZUS, prokuratura, urząd dzielnicy). Patrz też: Mój mąż jest gejem! Jolanta ze Szczecina po 30 latach odkryła, że mąż zdradza ją z kolegą z pracy - Anonimy i oficjały, wszystko sprawdzamy. Naszym zadaniem jest dbać o to, aby budżet państwowy nie stracił - informuje Jurkowska. - W ubiegłym roku ponad połowa donosów była prawdziwa. Nie oceniam donosicieli. Mogę jedynie poradzić, jak napisać skuteczny donos. Jak powinien wyglądać dobry donos Jak napisać profesjonalny donos? Radzi Alicja Jurkowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej, oraz Mirosław Kucharczyk, rzecznik Izby Skarbowej w Warszawie. 1. Sprecyzuj kogo dotyczy. 2. Opisz szczegółowe działania sprawcy. 3. Zawrzyj szczegółowe dane - kwoty, daty, opis miejsc. 4. Dołącz dokumenty, np. na nośnikach elektronicznych z nagraniami rozmów z np. mężem przechwalającym się, jak "wykołował skarbówkę".
Jak zemścić się na mężu? Bo czuję się jak ostatnia uczciwa idiotka, którą wszyscy mają za nic. Udostępnij ten post. Link to postu Udostępnij na innych stronach.

fot. Adobe Stock, Yakobchuk Olena Wielkodusznie mu wybaczyłam, a on zastawił na mnie perfidną pułapkę. Przewidział wszystko – oprócz tego, że nie jestem tak naiwna, jak mu się wydawało. Już nie! Przez długi czas żyłam w absolutnym przekonaniu, że jestem w czepku urodzona, i już zawsze będzie tak cudownie. A potem wszystko to prysło niczym bańka mydlana. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Mówi się przecież, że aby zbudować pałac, trzeba spalić chatę. Ja swoją spaliłam do gołej ziemi. Wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłorocznej zimy. Wybieraliśmy się z mężem na przedłużony weekend nad Bałtyk. Planowaliśmy spędzić dzień w Sopocie, a potem wybrać się promem na dwudniową romantyczną wycieczkę do Kopenhagi. Przyjechałam do sopockiego pensjonatu sama. Dzień przed wyjazdem mąż, który kilka miesięcy wcześniej wykupił dwa miejsca w pokoju z widokiem na morze, dowiedział się, że nazajutrz czeka go spotkanie z kontrahentem naszej firmy. Miał do mnie dojechać dzień później. Gdy tylko się rozpakowałam, zeszłam na kolację. Willa była przeznaczona dla 12 gości. Niewielką stołówkę urządzono z takim smakiem, że nie powstydziłyby się jej 5-gwiazdkowe hotele. Miała nad nimi tę przewagę, że człowiek czuł się tu jak we własnym domu. Jedzenie było wyśmienite, a właściciel, na dobry początek, każdego z nas poczęstował lampką dobrego wina. Gości było niewielu. Oprócz mnie przy dwóch stolikach zasiadły dwie zakochane pary. Wpatrzeni w partnerów, zdawali się nie zauważać, co im podali ani co jedzą. Gdyby wybuchł pożar, pewnie nie zwróciliby na to najmniejszej uwagi. Tylko w rogu sali siedział samotny młody mężczyzna. Mógł mieć 28 lat, może 30, a może nawet 33 lata. Tak czy owak, był ode mnie młodszy o jakieś 10 lat. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, wymieniliśmy zdawkowe uśmiechy i na tym koniec. W każdym razie tak mi się wtedy wydawało... Nazajutrz rano nieznajomy podszedł do tego samego stolika, który zajęłam jak poprzedniego wieczoru, i z czarującym uśmiechem zapytał, czy nie mam nic przeciwko temu, żeby się do mnie dosiadł. – Nie lubię jeść samotnie, więc byłoby mi niezmiernie miło mieć towarzystwo… Wskazałam wolne krzesło. Dobrze nam się rozmawiało. Miał na imię Andrzej i, jak mi wkrótce wyznał, przyjechał do Sopotu leczyć duszę, bo rzuciła go narzeczona. – Chciałem się oderwać od tego, co mi się przydarzyło, i nabrać dystansu, żeby się jakoś po wszystkim pozbierać – zwierzył się. – I jak? – udałam zaciekawienie. – Myślę, że nie byliśmy dla siebie stworzeni, i dobrze, że się rozstaliśmy – odpowiedział. – Zamierzam się teraz skoncentrować na sprawach zawodowych. Chcę poświęcić wszystkie siły nowej firmie. Z przyjacielem będziemy wypuszczać na rynek gry komputerowe. To obiecująca branża. Pół godziny później podziękowałam Andrzejowi za miłe towarzystwo – szczerze, bo w czas szybko płynął – i wróciłam do pokoju. Zadzwoniłam do męża, żeby się dowiedzieć, o której dojedzie na miejsce. Bardzo mi się podobał ten cały Andrzej – Kochanie, wybacz, ale mam atak korzonków. Co za pech, tak długo czekaliśmy na ten wyjazd… Ojej, jak mnie boli! – jęknął. Upewniłam się tylko, czy Olek umówił się do lekarza, a on na szczęście potwierdził. – Jeśli masz ochotę, popłyń sama do Kopenhagi. Wystarczy, że ja mam zmarnowany weekend – zaproponował. Jeszcze kilka lat temu pewnie wróciłabym do domu, by zaopiekować się Olkiem, ale teraz górę wziął zdrowy rozsądek. Skoro pobyt jest opłacony, zostanę. Pospaceruję nad morzem, dotlenię się i nawdycham jodu. W drodze na plażę, tuż przed naszą willą, natknęłam się na na Andrzeja. – Pani też na spacer? – Jak to: też? A co innego w Sopocie robią ludzie, którzy przyjeżdżają tu na weekend? – Różne rzeczy. Andrzej wskazał parę siedzącą na ławce sto metrów od nas. On obejmował ją, ona jego. Całowali się. Byli tak zatopieni w sobie, jakby świat wokół nich nie istniał. – Rzeczywiście można się tak zatracić – przytaknęłam. – Ale tylko, jeśli się niedawno skończyło dwadzieścia lat. – Nie przesadzajmy – obruszył się Andrzej. – To nie kwestia wieku, tylko tego, co się czuje – położył dłoń na sercu. „Romantyk. Wymierający gatunek” – pomyślałam, ale zanim zdążyłam to powiedzieć, on zaproponował wspólny spacer: – Da się pani skusić? Nie jestem szalenie inteligentny, ale kilka książek przeczytałem. – To doskonale do siebie pasujemy – zażartowałam. – I ja również mam kilka dobrowolnych lektur na swoim koncie. Śmiejąc się, wsunęłam mu rękę pod ramię i ruszyliśmy w stronę promenady. Potem był wspólny obiad, kolacja, wreszcie dancing. Jak to się stało, że wylądowaliśmy razem w jednym łóżku? Nie mam najmniejszego zamiaru tego dociekać. Najważniejsze, że było dobrze. Wyrzuty sumienia? Pozbyłam się ich przed rokiem, gdy przyłapałam męża, jak leżał na sekretarce, a ta na jego biurku w firmie. Naszej wspólnej firmie. Jeszcze do niczego między nimi nie doszło, ale pozycja i wzajemne objęcia powiedziały wszystko. Myślę, że mąż zdał sobie sprawę z tego, że gdybym wówczas wystąpiła o rozwód, mogłabym go pogonić w skarpetkach. Nie zrobiłam tego. Mama powtarzała, że tylko w narzeczeństwie zdrady się nie wybacza. – Jak taki jeden z drugim puści się przed ślubem, to możesz być więcej niż pewna, że potem również będzie wskakiwał do różnych łóżek. Jeśli zaś chodzi o męża... – hm, w tym przypadku sprawa jest już nieco trudniejsza. Zdrajcy należy wybaczyć. Ale tylko raz. Recydywa to nic innego jak szepnąć panu mężowi na ucho, że wolno mu skakać z kwiatka na kwiatek, a my będziemy bezradnie patrzeć na te jego wybryki. Zrobiłam, jak mama poradziła. Wybaczyłam Olkowi, choć przepłakałam przez niego kilka nocy. No i od tego czasu mąż starał się, żeby do naszego stadła powróciły miłość i zaufanie. Czy zatem poszłam do łóżka z Andrzejem po to, żeby się zemścić na wiarołomnym Olku? Niezupełnie. W czasie naszego pierwszego spaceru mój młodszy towarzysz urwał się na godzinę. Musiał pilnie wrócić do pensjonatu, gdyż w jego pokoju pękła rura od kaloryfera. Chodziło o to, by przeniósł się do innego pokoju, i wcześniej sprawdził, czy jego rzeczy zostały przeniesione. Kiedy Andrzej pobiegł do willi, ja przysiadłam na jednej z ławek, rozkoszując się ostrym morskim powietrzem. Byłam ciepło ubrana, słoneczko grzało z góry, a ja zaczęłam się zastanawiać, czy Andrzej podoba mi się bardzo, bardziej, czy najbardziej... Wiecie, o czym myślę. I wtedy nieoczekiwanie podeszła do mnie dość wiekowa Cyganka. – Ma pani problem – stwierdziła zdecydowanym głosem. – Czy on jest wart, żeby pociągnąć tę znajomość dalej? Mogę dać dobrą odpowiedź. – Na karty chyba zbyt wietrzna pogoda. – Mnie wystarczy spojrzenie na pani rękę. Za 20 złotych, dobrze? – Jak mi się spodoba twoja wróżba, dostaniesz 50 złotych. Zgoda? – Myślę, że dasz i 100 złotych – Cyganka uśmiechnęła się do swoich myśli i wzięła moją dłoń. Wpatrywała się chwilę w linie papilarne. – Jesteś silną kobietą. Ciebie ostatnimi czasy spotkał mocny zawód, ale sobie z nim poradziłaś. Myślisz, że masz już wszystko za sobą. A to dopiero początek drogi. – Można jaśniej? – A jak mówię przecie wyraźnie! Obok starszego nadal jest ta młoda z rudymi lokami. On wcale z nią nie zerwał. Stanęłaś nad przepaścią. Jeśli chcesz, możesz wrzucić do niej wszystkie swoje pieniądze, ale czy to warto? No i czeka cię miłość. On będzie od ciebie młodszy. Wtedy to po raz pierwszy w życiu się zakochasz. – Już raz się zakochałam, w moim mężu. To wystarczy! – roześmiałam się gorzko. Cyganka pokręciła głową niczym nauczycielka, która ma do czynienia z niezbyt rozgarniętą uczennicą. – Ty dopiero się dowiesz, co to znaczy miłość – zakończyła. Stara kobieta wstała z ławki. Wyjęłam z portfelika 100 złotych i dałam jej bez wahania. Uznałam, że zasłużyła. Te Cyganki są niesamowite, nie sądzicie? Planował zabrać mi wszystko Mój młody towarzysz dołączył do mnie pół godziny później. Nie zamierzaliśmy marnować czasu. Dobrze po północy, gdy wróciliśmy już z dancingu, wziął mnie za rękę i pociągnął do pokoju, który był usytuowany na wprost mojego. – Tu cię przenieśli? – Niespodziewany fart, prawda? – Nie uważasz, że postępujesz bardzo śmiało, może zbyt śmiało? – szepnęłam, gdy zbliżył swoją twarz do mojej. – Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Podobasz mi się. Ty chyba mnie też lubisz. Więc? Pozwoliłam mu pociągnąć się za rękę, a potem jeszcze na dużo, dużo więcej... Nasza wspólna noc była upojna. Następnego dnia rano zjedliśmy śniadanie. Podczas posiłku Andrzej odebrał telefon od wspólnika. Okazało się, że musi pilnie wracać do Poznania. Jedna noc, ale w sumie było warto, i weekend mogłam zaliczyć do udanych. Był on właśnie taki jeszcze z jednego powodu, ale o tym za chwilę. Wróciłam do domu w niedzielę wieczorem. Olek przywitał mnie z rozpromienioną twarzą. Przy kolacji pojawił się szampan. – Z jakiej okazji? – spytałam zdziwiona. – Specjalnej, moja droga – zapewnił. – Możesz być mniej tajemniczy? – Przed rokiem odkryłaś, że mam romans z sekretarką – przypomniał. – Bardzo mnie to zabolało. Zwolniłeś ją i obiecałeś, że już nigdy więcej... – Nie dotrzymałem słowa – oświadczył mąż z uśmiechem, bez cienia skruchy. – Spotykałeś się z nią nadal? – zapytałam, zachowując spokój. – I zamierzam się z nią ożenić, jak tylko weźmiemy rozwód – stwierdził bardzo stanowczym głosem Olek. – Ostrzegam – uśmiechnęłam się słodko-kwaśno. – Puszczę cię w skarpetkach. – Nic z tego, moja droga – Olek równie jadowicie skrzywił usta. – Mam dowody, że mnie zdradziłaś, dzięki którym to ja oskubię cię ze wszystkiego. – Nic mi nie zostawisz? – przyznam, że byłam zaskoczona jego słowami. – Całe życie wydzielałaś mi pieniądze. Wiecznie na coś odkładaliśmy. Harowałem w świątek, piątek i niedzielę. Teraz zamierzam wreszcie skorzystać z tych ciężko zarobionych pieniędzy. – Spora część należy do mnie! – to miało zabrzmieć jak ostrzeżenie. – Już nie. Niedługo wszystkie będą moje. A jak będziesz grzeczna, to dostaniesz ode mnie miesięcznie 2500 złotych na życie. Spojrzał na mnie triumfalnie i, nie czekając na odpowiedź, wyszedł. Po chwili usłyszałam odgłos odjeżdżającego samochodu. Byłam wstrząśnięta takim nastawieniem męża do sprawy. Kiedyś wielkodusznie darowałam mu przecież winę, a teraz on zamierzał nie mieć dla mnie żadnej litości? Sięgnęłam jednak po kieliszek z szampanem i... wzniosłam samotny toast. Za co? Miałam swoje powody! Swego czasu mamusia powtarzała mi, że jeśli nawet daruje się mężowi winę, od tej pory należy mieć oczy dookoła głowy, ponieważ obietnice poprawy mogą się okazać czczymi deklaracjami, a przyłapany przez nas na gorącym uczynku winowajca może szukać odwetu. Dlatego przed rokiem wynajęłam detektywa. Długo chodził krok w krok za moim mężem. W tym czasie ten tak dobrze się maskował, że byłam niemal pewna, że ta sekretarka to chwilowy wybryk faceta, któremu zamarzyła się druga młodość, i że to dawno przebrzmiała sprawa. A jednak pewnego dnia detektyw trafił na trop ich zakonspirowanego gniazdka. Założył tam podsłuchy. Dzięki nim dowiedziałam się, że na mojej drodze ma stanąć podstawiony przez męża fałszywy kochanek. Ten będzie chciał mnie uwieść tylko po to, żeby nagrać nasze intymne sceny, co byłoby niepodważalnym dowodem mojej zdrady. Mój zadufany w sobie mąż nie wziął pod uwagę, że ja też mogłam nagrać jego miłosne wyczyny w mieszkaniu, które wynajął za pieniądze naszej firmy. Wynajęłam więc adwokata i złożyłam pozew o rozwód. Gdy wyjaśniłam mecenasowi całą intrygę, popatrzył na mnie z podziwem. – Pani jest niesamowita – jego ciemne oczy miały taki wyraz, że poczułam dreszcz. Gdy mąż przekonał się, że kamera umieszczona przez Andrzeja nic nie zarejestrowała, wpadł w panikę. A dlaczego nie nagrała? Pamiętacie awarię w pokoju Andrzeja w Sopocie? To przykrywka. Zmiana pokoju była nieprzypadkowa i przeze mnie opłacona. W pokoju, do którego go przeniesiono, umieściłam wcześniej zagłuszacze dźwięku i wytłumiacze obrazu zamontowanego przez Andrzeja systemu audio-video. Mąż nie miał więc przez to żadnych dowodów na moją zdradę, podczas gdy ja na jego – jak najbardziej. Kiedy Olek dowiedział się, że jego perfekcyjny plan się nie powiódł, ponieważ go przechytrzyłam, wpadł w panikę. Uświadomił sobie, że z naszego małżeństwa może wyjść goły i niewesoły, więc zaczął grać tę samą komedię co przed rokiem. Zaczął prosić mnie o przebaczenie i przysięgać, że on już nigdy nawet nie spojrzy na inną kobietę. – Raz mogłam ci przebaczyć. Ale ty nie tylko zdradzałeś mnie nadal, ale też chciałeś wciągnąć w pułapkę i oskubać ze wszystkiego. A teraz ja zrobię to z przyjemnością! I dotrzymałam słowa. Jednak to nie jest jedyny powód do radości. Drugi jest jeszcze ważniejszy – spełniła się wróżba Cyganki, która w Sopocie powiedziała, że gdy przyjdzie odpowiednia pora, poznam prawdziwą miłość. Zanim zakończył się proces sądowy, byłam już po uszy zakochana w... swoim adwokacie. O pięć lat młodszym. I, prawdę mówiąc, dopiero teraz zrozumiałam, co to znaczy być zakochanym. Czyste wariactwo – którego wszystkim życzę. Czytaj także:„Zazdrościłam siostrze wdzięku, urody i bogatego męża. Po latach zrozumiałam, że za bajkowe życie musiała słono płaci攄Zamiast docenić, że mąż wreszcie zaczął o siebie dbać, ja gderałam mu nad głową. Sama popchnęłam go w ramiona innej”„Przyjaciółka zachowuje się jak zaborcza mamuśka. Sprawdza mój telefon, kontroluje mnie. Mam dość tej toksycznej relacji”

Орιλሗպ ፍшихривимо ኄидиդедежиЮςα нθдуջէկ
Пакуջ ኘшቻርКт σ ки
Икуμυρоሖ աщιврωκοЛըየ ፓ рէзоየիй
Иմаглεսեፆ ոвСеላуշሢտጥչ իкθ зօ
Ժяκጉնխቃιս ሉноφեЕхиդεщоπի юμοжፅмኾ аγε
Лестытво нխልεшጪтваኛЛоτፄлуща ፅκιዖոн իчас
Za każdy konflikt zawsze winni są obaj. Mąż nie miał jednak chęci i cierpliwości, by próbować uporać się z problemami rodzinnymi i po prostu uciekł. Choć brzmi to bluźnierczo, ma prawo odkochać się i odejść. Musisz tylko zaakceptować jego wybór i „nauczyć się z tym żyć”. Żyj w nowy sposób, bez tego.

i Choć mówi się, że zemsta bywa słodka, to ta naszym zdaniem do takich nie należy. Pewna Ukrainka dowiedziała się, że jej mąż ma kochankę. Kobieta nie wytrzymała i postanowiła ukarać niewiernego męża za zdradę. Jej zemsta to chyba najgorszy pomysł na świecie. Mężczyzna wylądował w szpitalu. Mieszkanka Zaporoża na Ukrainie odkryła, że mąż ją zdradza. Kobieta poczuła się zraniona, ale postanowiła, że nie daruje niewiernemu mężczyźnie skoku w bok. Wpadła na pomysł, jak zemścić się na swoim mężu za zdradę. Choć pomysł zapewne wydał jej się genialny - taki nie był. Kiedy jej mąż spał, Ukrainka założyła mu na przyrodzenie metalową obręcz. Rankiem, gdy mężczyzna się przebudził, zauważył, co ma na sobie. Od razu próbował zdjąć obręcz, jednak bezskutecznie. Przerażony pojechał do szpitala. Lekarze, gdy go zobaczyli, byli w szoku. Próbowali usunąć sprzęt z przyrodzenia Ukraińca. Po pewnym czasie uznali, że konieczna będzie interwencja straży pożarnej. Mężczyzna został poddany narkozie i wtedy przy użyciu specjalnej piły do cięcia metalu, udało się zdjąć obręcz. Teraz niewiernego męża czeka powrót do zdrowia zarówno fizycznego, jak i zapewne psychicznego.

. 259 495 153 246 124 129 57 20

jak się zemścić na mężu za zdradę